28.10.11

Fiction Factory - (Feels like) Heaven


Można się zastanawiać czy formacja Fiction Factory nie powstała po to tylko, żeby znaleźć się w tego typu zestawieniach. Zespół istniał w latach 1984 – 1987, nigdy później nie próbując powrócić na fali reaktywacji. Żyć szybko, umierać młodo? W tym przypadku bardziej pasuje hasło - pojawić się po to, żeby zniknąć. Przebój (Feels like) Heaven jest niekwestionowanym one hit wonderem, idealnie wpisującym się w synthpopowy nurt lat 80-tych.

Grupa powstała w Szkocji i zanim zaczęła tworzyć pod szyldem Fiction Factory, istniała jako The Rude Boys (później skrócona do RB's) i był to najczęściej koncertujący szkocki band na początku lat 80-tych. Część muzyków zmęczona ciągłym życiem w trasie opuściła RB's i - jeszcze bez nowej nazwy - napisali razem przebój. (Feels like) Heaven, dziś wymieniany jako jeden z ważniejszych numerów dekady, powstał w ciągu kilku godzin. Rzeczywiście, po warstwie słownej przede wszystkim można zauważyć, że jest to dzieło napisane w autobusie (tekst do samodzielnej analizy). Z kwestii technicznych warto zwrócić uwagę na przepiękny falset na kluczowym słowie heaven. Tak, barwa głosu wokalisty nie pozostawia wątpliwości, w której dekadzie się znajdujemy.

Teledysk również przekonuje o tym, że jesteśmy w połowie lat 80–tych. Białowłosy wokalista Kevin Patterson (w białym garniturze) hipnotycznie buja się z prawej do lewej strony ekranu, od czasu do czasu pojawiając się z resztą zespołu. Owa huśtawka przerywana jest ujęciami odzianych w biel (znów) dwóch małych dziewczynek biegających po lesie. Plus wszechobecna, obowiązkowa mgła. Sam frontman też kilkakrotnie przeistacza się w małego bruneta o posępnej twarzy. Trudno powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Klip niewiele ma wspólnego z treścią utworu, ale to nieważne - jest klimatycznie i enigmatycznie.

Król karaoke, król miłośników synth popu, król domówek (na pewno naszych), król o którym nie można powiedzieć nic złego - można bowiem za to stracić głowę. (Feels like) Heaven to niekwestionowany członek pocztu one hit wonderów.

Trochę statystyki. Utwór zajął 6. miejsce na brytyjskiej liście przebojów, natomiast najgoręcej przyjęty został w Szwajcarii, gdzie przez dłuższy czas zajmował pierwszą pozycję.

Grupa może poszczycić się dwoma albumami: Throw the Wraped Wheel Out, zawierającym hit (Feels like) Heaven, oraz Another Story z 1985 roku. Lecz nie będzie przesadnym ryzykiem stwierdzenie, że na świecie nie ma więcej niż czterdziestu osób znających te płyty. Prawdopodobnie powodem rozpadu grupy były problemy z wytwórnią, która nie zainteresowała się zespołem na dłużej. Pozostaje żałować, że historia dziwnych chłopaków ze Szkocji zakończyła się tak szybko.

Niespodzianka. Zespół pojawił się 31 lipca 2011 roku na Rewind Festival w Szkocji. Poniżej filmik. Przepraszamy za jakość, ale niestety nie było nas tam tego dnia.

2 komentarze:

  1. jeden z moich ulubionych zespołów a piosenka " The First Step" ... coś wspaniałego .

    OdpowiedzUsuń
  2. Piosenkę Feels like heaven znam od wielu wielu lat no bo w końcu utwór z lat 80, ale polubiłam jak usłyszałam niemal 13 lat temu w podróży do Chorwacji ah miłe wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń